Saturday, July 25, 2015





Przeprowadzka do Polski...

Kochacie milkshaki? Ja pamiętam jak dziś swój pierwszy, truskawkowy z McDonalda. Miałam wtedy 10 lat i dopiero przeprowadziłam się do nowego domu - Polski. W moim kraju nie było jeszcze restauracji szybkiej odsługi, sklepów z zagranicznymi rarytasami ani wielkich supermarketów. I kiedy mama zabrała mnie po raz pierwszy do tego dziwnego, kolorowego miejsca z wesołą podobizną klauna, witającą wszystkich gości, wydawało mi się, ża trafiłam do raju dla dzieci. A kiedy po raz pierwszy wciągnęłąm przez słomkę tę truskawkowo-lodową mieszaninę... Ach! Cóż to był za napój! Kremowa, miękka konsystencja, poruszała moje kubki smakowe po raz pierwszy od wielu, wielu miesięcy! Myślałam, że jestem najszczęśliwszym dzieckiem na całej planecie! 

Po tylu latach nie mogę sobie przypomnieć, czy to ten śmietankowy shake był tak bajeczny, czy to po prostu mój pierszy pobyt w McDonaldzie sprawił mi taką frajdę...

Tak czy siak, w Fast Foodach już od dawna nie jadam, ale miłość do shaków mi pozostała. A jedynym składnikiem, który podmieniłam, było oczywiście mleko!

Tak więc mój przepis na pyszny papajowy milkshake (na bazie mleka sojowego):


Co przygotować?
- ok. 200 ml mleka sojowego, bez cukru
- 1/3 dużej, dojrzałej papai




Co robimy?

1. Do blendera wlewamy mleko sojowe. 
2. Obieramy naszą papaję, wyrzucamy nasionka. Kroimy na kilka drobnych części. Dorzucamy do blendera. 
3. Miksujemy przez parę sekund. Voila!





GOTOWE!

Uwaga! Papaja, to stodunkowo duży owoc, który w zależności od regionu występowania, będzie się nieco różnić rozmarem. Jest to owoc podłuzny, przypominający krztałcem cukinię, czy bakłażan. W moim mniemaniu "duża" papaja rozmiarem przewyższa dłoń dorosłego mężczysny. :)




Categories:

0 comments:

Post a Comment