Często, idąc na zakupy, nie mam pojęcia co kupić. Chcę znaleźć jakieś znajome produkty, a natykam się na dziwolągi. Jestem na razie w pewnym punkcie nieznajomości kulturowej, kiedy patrzę na półki i nie wiem, co widzę. Czasami nie powiem - dopada mnie nawet frustracja.
Zapewne wielu imigrantów-świeżaków, nie tylko w Azji, ma podobne odczucia. A więc: zazwyczaj kupuję świerze warzywa (dostępne w PL), owoce (różne, przeróżne), owoce morze, rybę, kawę, hebratę i pyszności. A cała "egzotyczna" reszta uwieczniona została na zdjęciach.
No to co mamy na Tajwanie?
1. Dziwne mięso (w puszce) do hamburgerów o nazwie SPAM
2. Oczywiście każdego rodzaju zupki chińskie (smak taki sam, jak w PL)
3. Picie i soczki (nie za smaczne...)
4. Wszelkiego rodzaju żelki do mlecznej herbaty (tak mi się przynajmniej wydaje)
5. Znalazłam Zott (ale za 18 PLN) !!!
6. Mleko sojowe i fasolowe.
7. Kiełbasa (w smaku niestety okropna)
8. Ziarna różnych dziwnych rzeczy. Widzę fasolę, ale nie odważę się kupić!
9. Ryżowe kluseczki ze słodkim sezamem - niam!
10. To nie browar - to KAWA w puszcze
11. Sok pomidorowy - próbowałam, jest jadalny.. :P
12. BROWAR!!! Mały wybór, ale jest!
13. Picie z zoztartego sezamu (po lewej) i z roztartej soji (po prawej)
14. Picie z roztartych migdałów (po prawej); po lewej nie mam pojęcia...
15. Słodycze o smaku herbaty
16. Chipsy zrobione z wodorostów!
17. Mniammmm
18. Niestety Oreo kokosowe - łohyda
19. Suszone mięso! Taki snack
20. Wegetariańskie pierogi...
21. Zupa z wodorostów w heretycznym opakowaniu
22. Mniammmm (suszone rybki, krewetki i kałamarnica)
23. Oczywiście: sosy sojowe wszelkiego kształtu i rodzaju
24. (Dziwne opakowanie) zdrowotnego wywaru: z małży i żeńszeńia. Mogę się domyślać, co ta herbata leczy.......
25. Zrdowotne instant wywary
26. A co piją dzieci? Soczek z zimowej dyni...
27. ... zielona herbatka z gujawą
28. Opakowanie snaków :D
29. Tajwańczycy uwielbiają krakersy!
30. Ley's o smaku wodorostów
31. Nawet nie wiem, co to jest... :o
31. No musi być! Wafelki Hello Kitty